poniedziałek, październik 02, 2023

Niezależny Polski Portal Motoryzacyjno-Turystyczny

 

Nissan Qashqai to jeden z najpopularniejszych crossoverów nie tylko na rynku polskim ale także europejskim.

Kaszkajowie to koczownicze plemię nomadów zamieszkujących pustynne tereny Iranu. Zamieszkujących to trochę za wiele powiedziane, ponieważ ich życie polega na ciągłym przemieszczaniu się. I taką nazwę nawiązującą do ciągłego bycia w ruchu, nadał blisko osiem lat temu Nissan swojemu Crossoverowi . Widocznie nazwa była jak najbardziej trafiona i model ten zdobył sobie ogromną popularność na całym świecie. Łącznie wyprodukowano ponad dwa miliony egzemplarzy.

Po siedmiu latach produkcji w listopadzie 2013 roku nissan zaprezentował nowy model Qashqaia. Powstaje on na zupełnie nowej płycie podłogowej CMF zaprojektowanej przez Nissana wspólnie z Renault. Premiera nastąpiła na wyspach Brytyjskich i tam głównie jest on produkowany. Pierwsze egzemplarze do sprzedaży trafiły niespełna dwa lata temu.

Maskę zaprojektowano dość wysoką przez co auto wygląda solidnie ale nie ciężko. Szerokość w porównaniu z poprzednikiem wzrosła o dwa centymetry a wysokość zmalała o półtora. Dzięki tym zabiegom samochód wygląda stabilniej ale i subtelniej. Nowoczesne reflektory zespolono pod jedną szybą osłaniającą lampy. Szczególnie w oczy rzucają się dzienne światła ledowe w kształcie litery V obróconej pod kątem 90-ciu stopni. Dwuczęściowy zderzak jest w dwóch kolorach. Dolna, bardziej narażona na uszkodzenia część jest w kolorze czarnym, a wyższa ma kolor karoserii. Na samym środku pokaźnego grilla umieszczony logo Nissana obwiedzione z boków i od dołu chromowaną listwą. Grill i błotniki nakrywa duża maska z drapieżnymi przetłoczeniami.

Przednia szyba dość łagodnie przechodzi w dach, dzięki czemu sylwetka ma bardziej opływowy kształt. Linia okien rozszerza się gwałtownie od przednich lusterek by potem łagodnie opadać górą i wznosić się dołem, aż do połączenia w tylnym słupku tworząc tam niewielkie ale przydatne okienko. Boczne przetłoczenia karoserii są niewielkie, dopiero nad tylnym nadkolem wybrzusza się ona wydatnie wchłaniając obudowy tylnych świateł. Przez całą długość auta przebiega czarna osłona dolnych elementów nadwozia. Podobnie jak z przodu, tak i tu ma za zadanie chronić najbardziej narażone fragmenty samochodu.

Taką osłonę znajdziemy również na dole tylnego zderzaka, ale z tyłu zdecydowanie królują piękne światła. Sama ich obudowa jest zaprojektowana niebywale atrakcyjnie. Umiarkowanie wysokie klosze w dwóch kolorach – czerwonym zewnętrznym obwodzie i białym środku, rozciągają się od jednej czwartej szerokości tylnej klapy daleko aż na błotniki auta. Oprócz tego po zmroku ozdabia je, niemal po całym obwodzie poprowadzone wąskie światło LED w kolorze czerwonym. Klapa bagażnika została wkomponowana w solidnie wyglądający i jednocześnie bardzo zgrabny tył auta.

Dzięki zmniejszeniu wysokości przy jednoczesnym zwiększeniu szerokości i długości, która wzrosła aż o 5 cm., samochód nabrał zdecydowanie bardziej agresywnego wyglądu. Sylwetkę testowanego modelu podkreślały zdecydowanie duże osiemnasto-calowe felgi ze stopów lekkich. Różnica stylistyczna w odniesieniu do poprzedniego modelu jest bardzo duża.

Wsiadając do środka naszą uwagę zwróci wykończenie i przestronność. O ile ta druga poprawiła się nieznacznie na korzyść nowego modelu, to wykończenie jest o wiele leprze. Kształt deski jest bardzo elegancki i wykonany z bardzo dobrych tworzyw. Środkowy panel obudowany okładziną na wysoki połysk ma bardzo funkcjonalnie rozmieszczone przełączniki. Nie oszołomi nas nadmiar paneli dotykowych, pokręteł i przełączników. Wygodna obszyta skórą kierownica ma optymalnie wkomponowane przyciski sterowania. Ogólnie cała obsługa jest prosta i intuicyjna. Kierowca i pasażer mogą korzystać z szerokiego wspólnego podłokietnika, pod którym kryje się pojemny schowek. Widoczność lekko ograniczają przednie słupki, za to duże lusterka boczne doskonale sprawdzają się podczas jazdy. Wygodne fotele i dużo przestrzeni pogłębiają przyjemność z jazdy. W drugim rzędzie pasażerowie taż nie znajdą powodów do narzekania, chyba że mają ponad dwa metry wzrostu. Jeśli nie, miejsca na nogi i nad głową wystarczy z powodzeniem. Na szerokiej wygodnej kanapie tylnego rzędu bez trudu zniosą nawet długą podróż.

Klapę bagażnika umieszczono trochę zbyt wysoko, ale za to powierzchnia załadunkowa jest płaska, a to dzięki specjalnemu systemowi ruchomych paneli podłogowych, które można konfigurować na kilka sposobów. Pojemność bagażnika to 439 litrów, a podłoga po złożeniu tylnej kanapy może być płaska lub ze stopniem.

Testowany model to Qashqai z silnikiem 1.2 DIG-T uzbrojony w bezstopniową skrzynie Xtronic.

W jego wyposażenie wchodzi między innymi system monitorowania przestrzeni wokół samochodu. W trakcie wykonywania manewrów, gdy czujniki auta wychwycą przeszkody, automatyczne włączał się monitor dostarczający obraz z czterech kamer wokół pojazdu.

Sam silnik, choć nie powala pojemnością, spełnia swoje zadanie. Pracuje bardzo cicho jak przystało na jednostkę benzynową, a jego pomrukiwanie jest naprawdę przyjemne. Przy ruszaniu odczujemy lekkie szarpnięcie elektrycznego hamulca awaryjnego. Dalej jazda odbywa się już bardzo płynnie. Turbodoładowany silnik ma 115 KM i posiada wysoki moment obrotowy 190Nm już przy 2000 obrotów na minutę. Samochód łatwo więc nabiera prędkości i czuć jego dynamikę, chyba że włączymy funkcję ECO. Ten system ma za zadanie zapewnić optymalnie ekonomiczną jazdę i jeśli chodzi o ekonomię, to się sprawdza. Niestety dynamika jazdy traci na tym ogromnie. Myślę, że samo umiejętne operowanie pedałem gazu w połączeniu ze skrzynią Xtronik pozwala jeździć kiedy trzeba dynamicznie, a kiedy można ekonomicznie.

Zawieszenie samochodu komfortowo wybiera nierówności drogi, a układ kierowniczy pozwala wczuć się w jazdę i nie przeszkadza temu elektryczne wspomaganie układu kierowniczego.

Qashqai już w standardowej wersji jest bardzo dobrze wyposażony. W najniższej cenie, czyli za 76 500zł, dostaniemy m.in. ABS, układ wspomagania hamowania, asystent ruszania pod górę, sześć poduszek powietrznych, elektrycznie podnoszone szyby, tempomat, manualną klimatyzację i wiele innych. To bardzo dobrze, że nissan oferuje tak bogate wyposażenie, szkoda tylko, że cena jest wyższa niż oferują konkurenci. Pozostaje czekać na ciekawe promocje i upusty, które pojawiają się co jakiś czas.

GALERIA  

 

 Tekst i zdjęcia Krzysztof Krzyna

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

-->